HP: Magic in your arms / Magia w Twoich rękach
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
- Wątpię w to. Dzisiaj idąc z rodzicami do parku ci kupili sobie po hot-dogach, a mi, że kasy nie mięli, dali jakąś gumę z ławki... - No i wygadał. Super. Co za wiocha. - Ja też. Szkoda, że trzeba czekać jeszcze dwa lata. Tam jest podobno tak świetnie... Przynajmniej mówiła mi tak siostra.- Spoko, to ile mają kasy nie zależy od ciebie, nie? - zauważyła. - A ja nie mam rodzeństwa. - dodała.
- Ta... ale raczej prawdą nie było to, że im się kasa skończyła. - Zauważył, tym bardziej, że jego rodzice właśnie zajadali się hamburgerem. Co to za hipisi. Raczej sobie hamburgera tego nie wyczarowali, gdyż: różdżek nie brali ze sobą, a magi ręcznej nie potrafią. The end of story. - Zazdroszczę ci. - Zaśmiał się głośno. No tak, on tam ze swoją siostrą wielkich problemów nie miał, a jednak ta go często irytowała, na przykład tym, że na cały dom potrafiła puścić jakąś płytę country. Michael nie miał nic od country, ale płyta siostry była zdecydowanie zbyt przesadzona.
- nie zazdrość. kiedyś miałam siostrę, ale.. trochę przykry wypadek z nią był. Ale nieważne.. - westchnęła. Znowu spojrzała prosto na niego, w jego oczy.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
- Spoko, to ile mają kasy nie zależy od ciebie, nie? - zauważyła. - A ja nie mam rodzeństwa. - dodała.- Ta... ale raczej prawdą nie było to, że im się kasa skończyła. - Zauważył, tym bardziej, że jego rodzice właśnie zajadali się hamburgerem. Co to za hipisi. Raczej sobie hamburgera tego nie wyczarowali, gdyż: różdżek nie brali ze sobą, a magi ręcznej nie potrafią. The end of story. - Zazdroszczę ci. - Zaśmiał się głośno. No tak, on tam ze swoją siostrą wielkich problemów nie miał, a jednak ta go często irytowała, na przykład tym, że na cały dom potrafiła puścić jakąś płytę country. Michael nie miał nic od country, ale płyta siostry była zdecydowanie zbyt przesadzona.
- nie zazdrość. kiedyś miałam siostrę, ale.. trochę przykry wypadek z nią był. Ale nieważne.. - westchnęła. Znowu spojrzała prosto na niego, w jego oczy.
Michael'owi uśmiech zszedł z twarzy.
- Ważne. Co się stało? - zapytał cichym głosem, również patrząc dziewczynie w oczy. W przypadku dziewięciolatków to jest takie "oooooooochhhhhh"!
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
- Ta... ale raczej prawdą nie było to, że im się kasa skończyła. - Zauważył, tym bardziej, że jego rodzice właśnie zajadali się hamburgerem. Co to za hipisi. Raczej sobie hamburgera tego nie wyczarowali, gdyż: różdżek nie brali ze sobą, a magi ręcznej nie potrafią. The end of story. - Zazdroszczę ci. - Zaśmiał się głośno. No tak, on tam ze swoją siostrą wielkich problemów nie miał, a jednak ta go często irytowała, na przykład tym, że na cały dom potrafiła puścić jakąś płytę country. Michael nie miał nic od country, ale płyta siostry była zdecydowanie zbyt przesadzona.- nie zazdrość. kiedyś miałam siostrę, ale.. trochę przykry wypadek z nią był. Ale nieważne.. - westchnęła. Znowu spojrzała prosto na niego, w jego oczy.
Michael'owi uśmiech zszedł z twarzy.
- Ważne. Co się stało? - zapytał cichym głosem, również patrząc dziewczynie w oczy. W przypadku dziewięciolatków to jest takie "oooooooochhhhhh"!
Dzięwięciolatkourok on.
- Tak naprawdę niewiele o niej wiem, poza tym, że miała na imię Alicia. Nie wiem, jak umarła. Ale miałam 3 lata, gdy to się stało. - szepnęła.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
- nie zazdrość. kiedyś miałam siostrę, ale.. trochę przykry wypadek z nią był. Ale nieważne.. - westchnęła. Znowu spojrzała prosto na niego, w jego oczy.Michael'owi uśmiech zszedł z twarzy.
- Ważne. Co się stało? - zapytał cichym głosem, również patrząc dziewczynie w oczy. W przypadku dziewięciolatków to jest takie "oooooooochhhhhh"!Dzięwięciolatkourok on.
- Tak naprawdę niewiele o niej wiem, poza tym, że miała na imię Alicia. Nie wiem, jak umarła. Ale miałam 3 lata, gdy to się stało. - szepnęła.
Fuck yeah!
- Przykro mi... - Powiedział cicho jak najzupełniej szczerze. - Rodzice nic ci o jej śmierci nie mówili? - zapytał tym samym tonem.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Michael'owi uśmiech zszedł z twarzy.
- Ważne. Co się stało? - zapytał cichym głosem, również patrząc dziewczynie w oczy. W przypadku dziewięciolatków to jest takie "oooooooochhhhhh"!Dzięwięciolatkourok on.
- Tak naprawdę niewiele o niej wiem, poza tym, że miała na imię Alicia. Nie wiem, jak umarła. Ale miałam 3 lata, gdy to się stało. - szepnęła.Fuck yeah!
- Przykro mi... - Powiedział cicho jak najzupełniej szczerze. - Rodzice nic ci o jej śmierci nie mówili? - zapytał tym samym tonem.
- Nie, nie chcieli. - westchnęła. - Uhm.. Obiecałam że pomogę mamie w domu, więc muszę iść.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Dzięwięciolatkourok on.
- Tak naprawdę niewiele o niej wiem, poza tym, że miała na imię Alicia. Nie wiem, jak umarła. Ale miałam 3 lata, gdy to się stało. - szepnęła.Fuck yeah!
- Przykro mi... - Powiedział cicho jak najzupełniej szczerze. - Rodzice nic ci o jej śmierci nie mówili? - zapytał tym samym tonem.- Nie, nie chcieli. - westchnęła. - Uhm.. Obiecałam że pomogę mamie w domu, więc muszę iść.
Michaelowi zrobiło się żal dziewczyny. Była naprawdę bardzo ładna, w dodatku inteligentna.
- Hm, dobrze. - Kiwnął głową. - Pa. Będziesz jeszcze kiedyś w parku? - uśmiechnął się delikatnie.
Offline
Administratorka
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Fuck yeah!
- Przykro mi... - Powiedział cicho jak najzupełniej szczerze. - Rodzice nic ci o jej śmierci nie mówili? - zapytał tym samym tonem.- Nie, nie chcieli. - westchnęła. - Uhm.. Obiecałam że pomogę mamie w domu, więc muszę iść.
Michaelowi zrobiło się żal dziewczyny. Była naprawdę bardzo ładna, w dodatku inteligentna.
- Hm, dobrze. - Kiwnął głową. - Pa. Będziesz jeszcze kiedyś w parku? - uśmiechnął się delikatnie.
- Postaram się. - mruknęła. Stała przed nim parę sekund, a potem szybko nachyliła się i pocałowała go w policzek. Nie ma to jak ktoś, kto cię pocieszy, to będzie łaskawa się mu odwdzięczyć. Szybko pobiegła piaskową ścieżką.
- Om, przepraszam, ale muszę to zrobić. - to powiedziawszy, pochyliła się i wpiła w jego usta. Co poradzić, niektórzy są tacy seksowni...
Offline
Moderator
Corine Platte napisał:
Michael Hafstorm napisał:
Corine Platte napisał:
- Nie, nie chcieli. - westchnęła. - Uhm.. Obiecałam że pomogę mamie w domu, więc muszę iść.Michaelowi zrobiło się żal dziewczyny. Była naprawdę bardzo ładna, w dodatku inteligentna.
- Hm, dobrze. - Kiwnął głową. - Pa. Będziesz jeszcze kiedyś w parku? - uśmiechnął się delikatnie.- Postaram się. - mruknęła. Stała przed nim parę sekund, a potem szybko nachyliła się i pocałowała go w policzek. Nie ma to jak ktoś, kto cię pocieszy, to będzie łaskawa się mu odwdzięczyć. Szybko pobiegła piaskową ścieżką.
Michael'a aż zatkało po tym pocałunku w policzek. Awww... to jest soł kjut! Sirijołuus. Zaczął bardzo wolno dreptać w kierunku rodziców, aczkolwiek po jego minie można było poznać, że ma jakiegoś mega wielkiego zaciesza.
Offline